W ostatnich miesiącach, w związku z wybuchem epidemii wirusa Covid – 19 wiele emocji wzbudza temat, w jaki sposób w czasie epidemii powinny być realizowane kontakty z dzieckiem, kiedy jego rodzice żyją osobno. W związku z wprowadzonymi obostrzeniami – rodzice zaczęli zadawać pytania – czy w obecnej sytuacji powinnam/powinienem wydawać dziecko na kontakt?
Zgodnie z aktualnymi zaleceniami wszelkie kontakty międzyludzkie powinny być ograniczane, biorąc pod uwagę ochronę życia i zdrowia. Jednak, kategoryczny zakaz wykonywania kontaktów ma miejsce jedynie w sytuacji pozostawania dziecka (któregoś z rodziców, innych domowników) w przymusowej kwarantannie, o której orzeka właściwy Sanepid.
Na temat obowiązywania orzeczeń dot. kontaktów stanowisko zajęło również Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie z dnia 3 kwietnia 2020 r. opublikowanym na stronie internetowej Ministerstwa, w którym wskazano, że:
„Ministerstwo Sprawiedliwości informuje, że w mocy pozostają wszystkie postanowienia wydane przez sądy w sprawie kontaktów z dziećmi przez rodziców, którzy żyją oddzielnie. W związku z pojawiającymi się pytaniami i wątpliwościami co do realizacji w okresie pandemii COVID-19 osobistych kontaktów z małoletnimi dziećmi przez rodziców żyjących w rozłączeniu,Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że obowiązują wszystkie postanowienia sądów w tym zakresie. W mocy pozostają zarówno postanowienia prawomocne, jak i nieprawomocne, lecz natychmiast wykonalne, wydane w trybie zabezpieczenia.Brak realizacji tych postanowień może prowadzić do wszczęcia odpowiedniego postępowania, a następnie nakazania zapłaty określonej sumy pieniężnej na podstawie przepisów art. 59815, art.59816 i art. 59822 Kodeksu postępowania cywilnego. Odmowa wykonania orzeczenia sądu może wynikać jedynie z zakazów, wynikających z zastosowanej kwarantanny”.
Co zatem w sytuacji, kiedy wobec rodzica lub dziecka nie zastosowano kwarantanny, a jedyną przeszkodę w realizacji kontaktów stanowią obawy jednego z rodziców. Zgodnie ze stanowiskiem Ministra Sprawiedliwości kontakty z dzieckiem powinny być realizowane niezależnie od panującej epidemii Covid-19. Innymi słowy dobrowolna izolacja rodzica i dziecka nie uzasadnia odmowy realizacji kontaktów. Stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości – siłą rzeczy – nadmiernie generalizuje problem i go upraszcza. To prawda, że wszelkie orzeczenia sądu podlegające wykonaniu nadal pozostają w obrocie prawnym, a stan zagrożenia epidemicznego nie ma na nie wpływu, nie powoduje ich zawieszenia czy modyfikacji. Nie należy jednak zapominać, że stanowisko Ministra Sprawiedliwości nie wiąże sądów. Może zdarzyć się zatem sytuacja, gdy jedno z rodziców, z uwagi na ryzyko zachorowania na Covid-19 nie będzie chciało realizować orzeczenia Sądu. W takich sytuacjach należy mieć przede wszystkim na uwadze podstawową zasadę prawa rodzinnego – zasadę dobra dziecka. Jest to wartość nadrzędna, którą ma kierować się zarówno sąd rodzinny przy orzekaniu, jak i rodzic przy podejmowaniu różnorakich decyzji dotyczących dziecka. Jeśli zatem rodzic opierając się na graniczącym z pewnością przekonaniu, stwierdzi, że w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego realizacja kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem zagraża bezpieczeństwu dziecka, ma on prawo zdecydować o czasowym zawieszeniu spotkań. Modelowym rozwiązaniem w tej sytuacji byłoby pozostawienie obojgu rodzicom oceny ryzyka. Wskazać należy, że ryzyko zawsze istnieje i rodzice powinni ocenić jego stopień kierując się dobrem i bezpieczeństwem dziecka. Jeśli ryzyko jest na tyle duże, że jest większe niż to dobro – w rozumieniu prawa do kontaktu z obojgiem rodziców, wówczas kontakt powinien zostać zmieniony lub zawieszony. W takiej sytuacji dziecko powinno mieć jasny komunikat, dlaczego nie będzie się spotykać z rodzicem, kiedy to się zmieni i czy może w jakiś inny sposób się z nim kontaktować.
Zarówno w czasie kwarantanny przymusowej, jak i przez cały czas trwania zagrożenia zarażeniem – rodzice mogą i powinni wspólnie wypracować nadzwyczajny tryb kontaktowania się z dzieckiem, np. kontakty telefoniczne czy inne środki komunikacji. Oboje rodzice powinni wówczas zadbać o utrzymanie regularnych rozmów dziecka z rodzicem, z którym nie może się ono spotykać.
Jednakże, należy pamiętać, że w sytuacji, gdy kontakty z dzieckiem zostały dotychczas uregulowane przez sąd, to brak porozumienia rodziców w powyższej kwestii może skutkować wystąpieniem przez jednego z nich do Sądu rodzinnego z wnioskiem o zagrożenie ukaraniem za utrudnianie wykonywania kontaktów z dzieckiem – bądź za ich nierealizowanie, co następnie wiązać się może z karą finansową dla rodzica, który do postanowienia o kontaktach się nie stosuje. Jednakże, pozostaje pytanie, jak Sąd
w toku takiego postępowania oceni zachowanie rodzica, który utrudnia realizację kontaktów i w związku z tym, czy będzie istniała realna możliwość wyciągnięcia wobec matki lub ojca, którzy ograniczali kontakty, konsekwencji prawnych. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że będzie to zależało od tego, na ile realne, zdroworozsądkowo uzasadnione były obawy rodzica, którymi kierował się, podejmując decyzję o braku kontaktów.
Niezależnie od powyższego wskazać należy, że w sytuacji, gdy kontakty z dzieckiem w czasie epidemii zostały bezprawnie ograniczone albo całkowicie uniemożliwione, rodzic może wystąpić do sądu o uregulowanie kontaktów bądź ich zmianę oraz wnieść o zabezpieczenie kontaktów na czas trwania postępowania.